środa, 11 listopada 2015

say something to your mirror





Stań teraz przed lustrem. I co widzisz?
Zapewne setkę rzeczy nieperfekcyjnych, które chciałabyś zmienić. Za duży nos, piegi,  za małe oczy, znienawidzone znamię i mnóstwo innych. Są to wymówki. Starasz się w ten sposób uciec od myśli, że jesteś piękna. Kultura w jakiej żyjemy - niestety - nie sprzyja poczuciu własnej wartości. Myślenie w ten sposób uznajemy za narcystyczne i po prostu boimy się uwierzyć we własny ideał. A jest to bardzo ważne. 
Spróbuj wiec teraz wymienić swojemu odbiciu dziesięć pozytywnych cech, które w sobie zauważasz.
Jest trudnej, co? O wiele łatwiej krytykować siebie, niż chwalić.
Ważne jest, aby potrafić zbudować połączenie miedzy sobą a swoją wewnętrzną perfekcją. Nikt nigdy nie będzie taki sam jak Ty - jesteś w 100% unikatem, niepodrabialnym i wyjątkowym. Dlaczego wiec miałbyś nie cieszyć się z tego, co masz? 
Czasem też otoczenie może stać się tą siatką oddzielającą od akceptacji. Sama wiem, jakie niekiedy to trudne - czasem każdy ma ochotę usiąść i płakać do nocy. Też jestem człowiekiem i również niekiedy mam takie a nie inne dni. Czasem też usłyszę za plecami zdanie, które padnie z ust, które wydawałaby się zaufane. Czasem każdy ma ochotę uciec. Ale Twoje Ciało jest krainą, azylem.  I to Ty w nim królujesz. Wystarczy, że zaczniesz postrzegać siebie w taki sposób - jako piękną krainę, swoje królestwo - a Twój dzień od razu stanie się lepszy. Pamiętaj o tym.
Bo człowiek szczęśliwy może być tylko w harmonii z samym sobą.









poniedziałek, 19 października 2015

world of your ideals




Chyba każda mała dziewczynka śni o byciu ksieżniczką, wróżką, baleriną (jak w moim przypadku) czy... modelką. Jest to zupełnie normalna spekulacja, i doskonale wiemy, że nie ma osoby, która w przeszłości nie opowiedziałaby którąś z tych opcji na tak czesto zadawane pytanie "Kim bedziesz w przyszłosci?". Wtedy byłyśmy pewne siebie i po prostu WIEDZIAŁYŚMY, że ów ksieżniczką możemy byc, że nic nie stanie nam na drodze, że poślubimy ksiecia i bedziemy mieszkac w tym prawdziwym pałacu wzorem tych w książkach. Wtedy zaliczałyśmy nie jednego siniaka, próbując wykonywac swoje pierwsze ewolucje na czubkach palców dążąc do tego dnia, kiedy włożymy na siebie prawdziwą tutu i wybiegniemy na oświetloną i drgającą w ciszy scene, oczekującą na nasze przybycie. Wtedy ubierałyśmy mamine buty na obcasie, za duży szlafrok, traktowałyśmy usta różowymi szminkami i człapałyśmy po korytarzu, już zawczasu cwicząc krok wybiegowy. Prawda, że właśnie uśmiechasz sie, przypominając sobie te wspaniałe chwile, kiedy pokazem mody stawał sie ukochany dywan cioci, a najdroższymi szpilkami Chanel czy Prady - jej ośnieżone kozaki?
WTEDY byłyśmy pełne wiary, że możemy wszystko, jeśli tylko tego zechcemy. Wtedy każda z nas była dla siebie samej tą wymarzoną wersją siebie. Z czasem jednak społeczeństwo kawałek po kawałku czestowało sie nim, odłamując od naszego poczucia własnej wartosci coraz to wieksze odłamki. 
Jakiś czas temu przytrafiła mi sie sytuacja. Dostałam szanse spełnienia jednej z tych dziecinnych idealnych wersji siebie. Dostałam ją od losu, znienacka i bardzo sie ucieszyłam, jak każda z nas by zrobiła. Odezwano sie do mnie z pewnej bardzo dobrej, znanej agencji modelek. Jednak mimo innych wariantów, wiedziałam że padnie to pytanie - ..wzrost?
To właśnie ten jeden kanion piekna mnie wykluczył.
I to wtedy uświadomiłam sobie, jak wiele musi byc takich dziewczyn jak ja. Jak wiele płacze, ponieważ od tego ich wymarzonego, dzieciecego alter ego dzieliły ich centymetry, fragmenty, drobnostki. A przecież wiadomo, że to właśnie marzenia z czasów podwórkowych siedzą w nas najgłebiej i najmocniej. Czekają tylko na moment, aby sie uaktywnic. 
Dlatego postanowiłam wrócic. Pokazac zarówno sama sobie, jak i innym, że mimo tego wszystkiego można cenic siebie i dążyc do tego wymarzonego wzorca. Nie uniżać sie i błagac, ale pokazac, że prawdziwe piekno tkwi nie tylko w centymetrach.  Jestem za niska - ale to nie znaczy, że ubrań, które serwują w sklepach nie chcą kupowac też osoby niższe. Dlaczego wiec na wybiegach widzimy jedynie dziewczyny powyżej 170cm? Chce byc tu z Wami. I mam dla Was małe zadanie - za każdym razem, kiedy - bedziesz w łazience, garderobie, gdziekolwiek - spojrzysz w lustro, uśmiechnij sie do tej osoby w lustrze. Niech wie, że jest bardzo wartościowa, i może byc kim zapragnie. Grunt to sie nie poddawac i próbowac dalej,  broniąc swoich przekonań, słoneczka.★☆★☆


 


wtorek, 31 marca 2015

dreaming about holidays



 <zdjecie pochodzi z sesji z ubiegłych wakacji>


Heiii moi kochani!
Jak Wam mijają ostatnie dni przed Świetami? POKOJE POSPRZĄTANE? XD
Ja dopiero dzis  wziełam sie za porządki, jednak po dwugodzinnym sprzątaniu jest już OK.  
Pewnie wiekszosc z Was steskiniła sie równie jak ja za wakacjami. Codziennie rano ide do szkoły z gul,ą w gardle, wyglądając jak zombie, a w głowie jak mantra powtarzając odliczanie dni do upragnionego zakończenia. Jestem już wycieńczona ogromną ilością materiału do przerobienia, i to połowy z tych rzeczy, które do niczego mi sie w zyciu nie przydadzą (chyba, że ktoś lubi i bedzie do swojego 5-letniego dziecka mówił "oblicz mi, z jaką siłą napiera na ciebie ta ściana", nie oceniam).. Stres, stres, stres, nie potrzebny stres.
Ale w każdym razie - pocieszająca jest mysl, że za kilka dni Wielkanoc, czas spedzony z rodziną, i... jedzenie! ^^
A  to daje nam chociaż namiastke, posmak zbliżającej sie, upragnionej przerwy letniej.

Ponieważ nie miałam kiedy zrobic zdjec, za co bardzo Was przepraszam, łapcie sklejke powstałą w ciągu ostatnich  dni. c:




Tsssst! Wesołych Świąt, odezwe sie jeszcze, kiedy bedzie już wolne, skarby! :3





wtorek, 24 marca 2015

spring is coming



Wiosna, wiosenka, wiosneczka!
Kto sie stesknił (wiem, że nikt, haha) wybaczcie, że posty pojawiają sie teraz tak rzadko, ale wiecie, jak to jest. Dopiero po zimie wracam do życia.
Pierwsze co - jestem pod OGROMNYM wrażeniem tylu pozytywnych opinii na temat tego bloga. Sama sie im dziwie, bo kiedy dodawałam pierwszy post obawiałam sie, że nikt tu nie bedzie zaglądał, że bedzie mnóstwo hejtów na temat zdjec i mojego wyglądu, na temat mojej składni myślowej... A tu takie miłe zaskoczenie. Dwanaście komentarzy pod poprzednim postem, wow! Ciesze sie, że Was troche poruszył. Dziekuje z całego serduszka i robiąc słodkie oczka, zapraszam do dalszego odwiedzania!

Co do tego, co u mnie, to ostatnio zaczytuje sie. A mianowicie - stałam sie ogromną fanką serii książek Veronici Roth - serii "Niezgodna". Jak na razie jestem na trzeciej czesci trylogii, ale już dogadałam sie moją kochaną Darly, że pożyczy mi czesc uzupełniającą ("Cztery"). Obsesja wzrasta z każdym dniem, no i jeszcze Theo James, oh, ah. Theo James oznacza "perfekcja", w wymyślonym przeze mnie jezyku.
Czujecie już wiosne? Myśle, że znacie i lubicie to uczucie, kiedy wreszcie można rzucic w kąt ciezkie kurtki i ciepłe buty. Już nie moge sie doczekac, aby było na tyle ciepło, by znów ponosic swoje kochane baleriny, które uwielbiam prawie tak bardzo jak normalne pointy.  To taka wygodniejsza, codzienna wersja. To chyba najlepszy typ buta jaki jest.
Poza tym jestem właśnie w trakcie rekolekcji. Jutro co prawda jest ich ostatni dzień, no cóż wszystko co dobre kiedys sie kończy, a pierwszy dzien po nich wita mnie test z matmy, a na nastepny - z angielskiego. Trzymajcie za mnie kciuki! ^u^



  Psssst! Zapraszam na mojego aska (www.ask.fm/caramelek) oraz na Pinteresta (https://pl.pinterest.com/adaambroszczyk/ballet-is-a-life)


A Wy? Czujecie już wiosne? Dajcie znac w komentarzach, czego nie możecie sie doczekac, kiedy tylko zrobi sie cieplej!

sobota, 14 marca 2015

each of us is unique



Aloha moi kochani!
Wybaczcie, że tak długo nic nie pisałam, ale jestem zabiegana tak bardzo, że nie wiem w co ręce włożyć.
Dzisiejszy post chciałabym poświecić czemuś innemu, niż tylko paplaninie o moim żywocie, o jedzeniu i włosach (haha). Chciałam dziś przekonać i Ciebie, że jesteś wyjątkowa.
Każdy z nas ma zapewne tendencje do grzebania w internecie. Oglądamy zdjecia gwiazd, osób, które mogą sobie na wszystko pozwolić, mają pieniądze, urodę, są w szczęśliwych związkach, mają ville, ubierają się w drogich sklepach.. Ale czemu nie przystaniemy, i nie zgarniemy myśli do kupy? Czemu nie powiemy sobie : jestem sobą i dlatego jestem wyjątkowy? Każdy z nas jest dobry w czym innym, słucha innej muzyki - JESTEŚMY WYJĄTKOWI. Właśnie dobrze, że nie wyglądasz jak on/ona. Wspaniale, że jesteś nieperfekcyjny. Perfekcja to nuda.
Możesz zostać kimkolwiek chcesz i dotrzeć tam gdzie sobie tylko zamarzysz. Więc nie marnuj czasu na wgapianie się w innych i powtarzanie sobie "dlaczego nie jestem taki jak oni", tylko bądź w zgodzie z sobą i żyj tak, by mieć co wspominać! ♥


(taaaaak, wiem, że czekacie na to, żeby się dowiedzieć co u mnie.. XD)
Tak, to co mam na twarzy, to bardzo nie udany repaint Sugar Skull. Zmywałam go chyba z pół godziny, zrozumcie poświęcenie! No ale co, nie było mnie tu dwa tygodnie, trzeba było zrobić coś innego. ^u^
To mój  pierwszy z takich "głębszych" postów i mam nadzieję, że nie jest aż taki zły i że może kogoś chociaż odrobinkę zmotywuje. ★☆★☆
W piątek mam kolejny kurs, szczerze nie pamiętam, czy to projektowanie czy malarstwo, haha. 
Poczuliście już zbliżające się Święta i wiosnę? Nie wiem, czy to normalne, ale kiedy zobaczyłam pierwsze bazie to miałam takiego banana na twarzy, że sama nie wiedziałam dlaczego. 
Ehhh, widzę że coś mi dziś to pisanie nie idzie, soooł...
Całusy!


psssssst! Komentarze niesamowicie motywują!  ★☆★☆

sobota, 28 lutego 2015

world of my hair



Aloha ☆!
Jak Wam mija weekend? Nie wiecie nawet, jaką mam radoche! Dziekuje za wszystkie ciepłe słowa z waszej strony!  Naprawde miło mi sie dla Was pisze, i ciesze sie, że wiele osób tak odbiera mnie i moje wszystkie.. dziwoty? Hahaha, no, powiedzmy że jest takie słowo.
A dzis mam dla Was posta na którego sporo osób czekało - pytacie mnie czesto o włosy.  Powiem szczerze, że jest to dla mnie śmieszne, gdyż moje włosy są straszne. Są niesamowicie problemowe, uwielbiają się ze mną kłócić.  Więc - poznajcie moje włosy :

☆  No cóż. Są proste jak druty, nawet wałki elektryczne mogą sie wypchać. .___.
 ☆ ROZCZESYWANIE ICH TO KATORGA! Kołtunią się na wszystkie możliwe sposoby!
 ☆ Zdarzało się, że szczotki łamały sie (rączka w rąsi, natomiast główka szczotki zostawała we włosach)
 ☆ Są bardzo gęste i grube, ale lubią "klapać" i tracić objętość
 ☆ Mam ombre

  Tak więc takie są. Jeżeli chodzi o ombre, to robiłam je w domu, farbą z L'Oreal, specjalną do ombre. Jest świetna, polecam każdemu! Miałam ten średni odcień. Przy pomocy szczoteczki dołączonej do farby można uzyskać naprawde świetny efekt. A w dodatku ta farba nie niszczy tak bardzo jak rozjeśniacz. Jest naprawde delikatna, moje włosy po koloryzacji nie były ani troche zniszczone, mimo, iż dzień potem wyjechałam do Włoch i nie szczędziłam im słońca, chloru i słonej wody.

Anyway!
W okiełznaniu moich włosów mam pomocników. Jest kilka produktów i trików, które serio pomagają.

☆ Włosy myję co 2-3 dni techniką OMO (odżywka, mycie, odżywka). Używam takie dużego fryzjerskiego szamponu wygładzającego, oraz również fryzjerskiej, mlecznej maski do włosów. Jest lekka, wiec stosuje ją jako odżywkę. 

☆ Osuszam je zazwyczaj najpierw lekko recznikiem, ale potem lubie odsączyć konce w bawełnianą koszulkę. To zdecydowanie delikatniejsza opcja osuszenia ich, a również skuteczniejsza! 

☆ W rozczesaniu skuteczny jest Tangle Teezer. Nie ma rączki - nie ma ryzyka złamania, haha :3.

☆ Na wilgotne kosmyki stosuje odżywkę z olejkiem arganowym, pomaga w rozczesywaniu, wygładza, itd

☆ Na moje niefortunnie drutowate włosy podziałała sól morska od Toni&Guy. Cudo, cudeńko, cudzik! Fale do 4h, a jeżeli podsuszone włosy spsikac na noc, loczki są super!

☆  Śpię w warkoczu. Minimalizuje wtedy ilość kołtunów, przez co skracam czas pozbywania się ich rano c:




Od lewej : Tangle Teezer, Toni&Guy, Loton odżywka z olejkiem arganowym ☆


No i to chyba tyle na dziś.
Mam nadzieje, że komuś coś tam wpadło w oko i że dałam komuś nadzieje, że można walczyć z tymi naszymi kudłami :P. Pozdrawiam Was cieplutko! 


Komentujcie! To motywuje mnie niesamowicie.




wtorek, 24 lutego 2015

Q&A time


Aloha!
Pisze dzisiaj jak widzicie po tytule - Q&A. Wole poodpowiadac na Wasze pytania, niż siedziec nad niemieckim, mimo że mam jutro sprawdzian. Szczerze? Niecierpie tego jezyka. Zdecydowanie wole angielski, oglądam baaardzo dużo  dużo filmów w tym jezyku, co sprawia, że łatwiej mi mówic, haha.  Anyway - jutro mam kurs rysunku, a potem jestem zabiegana, wiec wybaczcie, ale możliwe że dodam cos dopiero w weekend :c. Za to macie teraz dłuuugi post z pytaniami i odpowiedziami. Wiekszosc pochodzi z mojego aska, wiec jeżeli zadałs mi jakies pytanie a ja nie odpowiedziałam, byc może tutaj znajdzie sie odpowiedz na nie. :3
Wiec zaczynajmy!

Wolisz oglądać filmy czy czytać książki? 

Książki! Uwielbiam czytac. Według mnie poznawanie historii dokładnie, kartka po kartce to zdecydowanie wieksza frajda niż dwu godzinny film. Czuje sie bliżej bohatera.

Do której klasy teraz uczęszczasz? 

Druga gimnazjum, klasa o profilu humanistyczno-dziennikarskim.

Kim chcesz zostać w przyszłości?

Chciałam byc kosmetologiem (długo, długo).. ale kiedy poszłam do gimnazjum i zobaczyłam co to chemia, to mój antyścisły mózg zbuntował sie. Aktualnie chciałabym byc psychologiem, lecz wiadomo, że może mi sie cos zmienic.

Co lubisz robic w wolnym czasie?

Po powrocie do domu po trudnym dniu zazwyczaj jem, a potem musze poleżec troche. Dobrą alternatywą dla mnie jest też spacer z psem, słuchanie muzyki, czytanie. c:

Jaki kosmetyk możesz polecic?

Polecam wszystkim, którzy też mają z natury włosy-druty, których nie da sie niczym zakrecic, polecam Wam spray Toni&Guy, SEA SALT. Daje fajne fale nawet na tak kapryśnych pasmach, jak moje. c: Efekt trzyma sie ok. 4 godziny na dosyc długich włosach.

Czy ty masz pofarbowane włosy?

Tak, mam ombre, które uwielbiam! 

Czy uprawiasz jakis sport?

Jestem samoukiem baletowym. Aha, no i koszykówka. C:

Skąd pomysł na prowadzenie bloga?

Tak jakoś wyszło. Znajoma narobiła mi smaka. Poza tym stwierdziłam, że może naucze sie akceptowac siebie i wyjde z kompleksów. c:





No i to tyle!
Mam nadzieje, że post sie Wam spodobał. Wybrałam te pytania, które wydały mi sie serio ciekawe, ale obiecuje, że to nie ostatni taki post ;D.  
Wiec ja już sie zbieram, miłego! ^u^




Tsssssssssst! Komentarze mnie niesamowicie motywują!